W tym akurat nic nie zmieniłam, ale i tak tu to rzucę... Tak jakby co ;-)
Templeton „Faceman” (Buźka)
Peck – (Dirk Benedict)
Właściwie Alvin Brenner tak go nazwano gdy pierwszy raz pojawił się na
progu sierocińca Matki Boskiej Miłosiernej (nie pamiętam czy tak się nazywał) w
Los Angeles, miał wtedy może 5 lat. Na początku pobytu w sierocińcu pod opieką
sióstr zakonnych był zamknięty w sobie, niewiele mówił, to jednak szybko się
zmieniło… mały Alvin okazał się największym rozrabiaką jakiego kiedykolwiek przygarnięto
pod dach domu dziecka. Szybko zmienił swoje imię na Al Brennan (tak było podane
w serialu, prawdopodobnie niedopatrzenie), potem na Al Peck, Holms Morrison i w
końcu Morison Holms, a to zaledwie w przeciągu 7 lat. Przez cały ten czas był
pod baczną obserwacją Ojca Joshuy Magilla, który nieraz musiał wyciągać małego
Morisona z kłopotów w które ten ciągle wpadał. Morison okazał się być
utalentowanym kanciarzem co trochę niepokoiło Ojca Magilla, który postanowił
ruszyć swoje stare kontakty, aby pomóc chłopcu w znalezieniu dobrej drogi w
życiu.
Tak właśnie Morison znalazł się w ośrodku dla specjalnie uzdolnionych
na peryferiach Londynu. Po ukończeniu szkoły i zdobyciu stypendium sportowego,
oraz kolejnej zmianie imienia na Templeton Peck wrócił do Los Angeles i
uczęszczał do miejscowego college. Tam poznał piękną Leslie, chodzili ze sobą
kilka lat, Temp postanowił w końcu się jej oświadczyć, jednak Leslie miała inne
plany na przyszłość (a raczej jej ojciec miał) i nie przyjęła jego oświadczyn.
Po tym co się stało Peck rzucił college i dobrze zapowiadającą się
karierę footbolową, i zaciągnął się do wojska. Tam po odpowiednim przeszkoleniu
trafił do „Drużyny A” dowodzonej przez płk. Johna „Hannibala” Smitha. Swoim
sprytem, wytrwałością i umiejętnością radzenia sobie z różnymi sytuacjami pod
dużą presją zaimponował słynnemu w całej Armii (i nie tylko) – Hannibalowi.
Dość szybko zaprzyjaźnił się z pilotem, który dość często latał z drużyną (i
został jej nieformalnym członkiem) kpt. H.M. Murdockiem. Z por. Reyem Brennanem
(Szczęściarzem), kolejnym członkiem drużyny, również się zaprzyjaźnił choć na
początku zaczęła się między nimi ostra rywalizacja. Najtrudniej było mu złapać
kontakt z sierż. B.A. Baracusem, tak naprawdę przekonał go do siebie dopiero
podczas II Wojny w Zatoce, gdzie uratował mu życie.
Podczas wojny wszystkie chwyty dozwolone, tak więc Drużyna A otrzymała
rozkaz napadu na miejscowy bank (bez forsy nie ma odpowiedniego zaopatrzenia),
aby spowolnić działania przeciwnika. Jednak zanim dotarli do bazy ta została
zbombardowana, wiele osób zginęło, w tym jedyna osoba, która wiedziała o akcji,
gen. Richard West. Drużyna A została oskarżona o obrabowanie banku (dla
korzyści własnych) i skazana na więzienie. Natomiast kpt. Murdock został uznany
za niepoczytalnego i został zamknięty w zakładzie psychiatrycznym w Los
Angeles.
Żaden z członków Drużyny A nie miał zamiaru siedzieć za kratkami,
dlatego też uciekli i to w widowiskowym stylu co rozsierdziło wojskowych
biurokratów i w rezultacie została wyznaczona za nich nagroda.
Musieli jakoś żyć, więc zaczęli pracować jako najemnicy.
Niebawem do ich Drużyny dołączyła dziennikarka Amy Amanda Allen, która
została ich oczami i uszami, mogła więcej zdziałać ponieważ nie była
poszukiwana i jako reporterka miała pewne kontakty.
Pewnego dnia zostało ogłoszone, że por. Templeton Peck jest niewinny.
Okazało się, że była to tylko „gra” CIA i FBI aby wykurzyć z ukrycia groźnego
handlarza bronią, który chciał zemsty na por. Pecku za rozwalenie mu jednej z
najlepiej zapowiadającej się transakcji w czasie trwania wojny. Podczas tej
akcji Buźka o mało nie zginął, na szczęście przyjaciele nie zostawili go na
lodzie i w ostatniej chwili wyciągnęli.
Po pewnym czasie ich działalność zwróciła uwagę byłego
agenta CIA gen. Hunta Stockwella. Uknuł on plan, złapał Drużynę (Hannibala,
Buźkę, Szczęściarza i B.A.) doprowadził przed sąd, a potem pomógł uciec (przez
jakiś czas myślano, że wszyscy nie żyją). Drużyna stanęła przed wyborem, albo
będą pracować dla Stockwella, albo mogą wrócić za kratki. Tak więc Drużyna A
zaczęła pracować dla byłego agenta CIA. Zostali przy tym też ostrzeżeni, że
jeśli którykolwiek z nich ucieknie zostanie to zgłoszone do wojskowych organów
ścigania. Przez pewien czas było nawet dobrze, jednak z czasem Templeton miał
już tego dość, postanowił zaryzykować i uciec… ostatnio podobno widziano go
gdzieś w okolicach LA, jednak informacje te nie są pewne…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz