wtorek, 10 czerwca 2014

CIA... Rico spec od wybuchów





Rick Martinez – (Freddy Rodriguez)
Rick jest młodym, początkującym agentem CIA. Według swoich kolegów z pracy musi się jeszcze wiele nauczyć. Nie wiedzą oni jednak o pewnych ważnych sprawach, które młody Martinez skrzętnie ukrywa pod fasadą żółtodzioba.
Rick tak naprawdę nie znał swoich biologicznych rodziców, jedyna informacja jaką o nich posiadał było to, że zginęli w wypadku kolejowym, on jako niespełna roczne dziecko, jakimś cudem przeżył. Całe dzieciństwo do 9 roku życia spędził w sierocińcu w San Francisco.
Dokładnie w dzień swoich 9 urodzin Rick spotkał pewną panią psycholog która odmieniła jego życie na lepsze. Irene McNill, bo tak miała na imię ów pani psycholog, dostrzegła w chłopcu niesamowity potencjał, młody Rick miał niezwykły talent do nauki języków obcych. Tak właśnie Rick trafił do specjalnego ośrodka dla utalentowanych dzieci na peryferiach Londynu.
Po ukończeniu szkoły rozpoczął naukę na wydziale prawa w Oksfordzie, jednak na drugim roku studiów stwierdził, że to nie jest to czego chce i wrócił do USA. Postanowił, że zostanie agentem CIA, zaczął się dokształcać, szkolić i uczyć, i w końcu mu się udało, dostał wymarzoną pracę. Jednak okazało się, że to nie będzie takie proste na jakie się wydawało, wkupienie się w łaski nowych kolegów wcale nie było takie proste zwłaszcza, że początkowo miał ich szpiegować jaki człowiek dyrektora CIA, który chciał rozwiązać wydział CHAOS. Kiedy w końcu udało mu się jakoś ich do siebie przekonać okazało się, że agent, którego miejsce zajął, żyje i przez 3 lata był przetrzymywany w niewoli u pewnego fałszerza pieniędzy. Udało się go odbić, jednak powrót agenta Simmsa do pracy oznaczał dla Ricka pożegnanie się z Wydziałem gdyż CHAOS to grupa 4 osobowa, nie było tam dla niego miejsca. Tak więc dyrektor Higgins przeniósł agenta Martineza do siedziby w Los Angeles, skąd razem ze swoim nowym partnerem, Trentem Kortem, miał pilnować spraw w Meksyku.

Doktor Hasagawa


Hayley głos rozsądku w tej szalonej grupie... Trochę zmieniłam jej opis.

Hayley Hasagawa – (Joanna Bacalso)
Jest silną, niezależną kobietą. Hayley urodziła się w Honolulu na wyspie Oahu (Hawaje), jej matka niestety nie przeżyła porodu, ojciec zmarł gdy miała zaledwie 8 lat. Po śmierci ojca trafiła do Domu Dziecka… Jak na tak młody wiek wykazywała się niebywałą inteligencją, a także sprytem, wytrwałością i duchem walki. Po roku pobytu w sierocińcu na Oahu przeniosła się, za sprawą pewnej pani psycholog, do Anglii, do (to ściśle tajne) na peryferiach Londynu. Po ukończeniu szkoły otrzymała stypendium naukowe, co pozwoliło jej dostać się na wymarzone studia psychologiczne na Uniwersytecie Hawajskim (nie mam pojęcia czy taki wydział tam istnieje). Bardzo zależy jej na starych znajomościach z szkoły. Cały czas utrzymuje kontakt z dwiema najlepszymi przyjaciółkami Kelly i Suzan oraz z chłopakiem w którym się podkochiwała (i chyba nadal się podkochuje) – Mattem, bratem Sue. Niestety kontakt z pozostałymi członkami ich paczki urwał się, co bardzo ją martwiło zwłaszcza po tym jak Drużyna A została zbiegami. Zamieszkała w Los Angeles i zaczęła prace w Szpitalu Miejskim jako psycholog.

czwartek, 5 czerwca 2014

Alvin, Morison... Po prostu Templeton

W tym akurat nic nie zmieniłam, ale i tak tu to rzucę... Tak jakby co ;-)

 

Templeton „Faceman” (Buźka) Peck – (Dirk Benedict)

Właściwie Alvin Brenner tak go nazwano gdy pierwszy raz pojawił się na progu sierocińca Matki Boskiej Miłosiernej (nie pamiętam czy tak się nazywał) w Los Angeles, miał wtedy może 5 lat. Na początku pobytu w sierocińcu pod opieką sióstr zakonnych był zamknięty w sobie, niewiele mówił, to jednak szybko się zmieniło… mały Alvin okazał się największym rozrabiaką jakiego kiedykolwiek przygarnięto pod dach domu dziecka. Szybko zmienił swoje imię na Al Brennan (tak było podane w serialu, prawdopodobnie niedopatrzenie), potem na Al Peck, Holms Morrison i w końcu Morison Holms, a to zaledwie w przeciągu 7 lat. Przez cały ten czas był pod baczną obserwacją Ojca Joshuy Magilla, który nieraz musiał wyciągać małego Morisona z kłopotów w które ten ciągle wpadał. Morison okazał się być utalentowanym kanciarzem co trochę niepokoiło Ojca Magilla, który postanowił ruszyć swoje stare kontakty, aby pomóc chłopcu w znalezieniu dobrej drogi w życiu.

Tak właśnie Morison znalazł się w ośrodku dla specjalnie uzdolnionych na peryferiach Londynu. Po ukończeniu szkoły i zdobyciu stypendium sportowego, oraz kolejnej zmianie imienia na Templeton Peck wrócił do Los Angeles i uczęszczał do miejscowego college. Tam poznał piękną Leslie, chodzili ze sobą kilka lat, Temp postanowił w końcu się jej oświadczyć, jednak Leslie miała inne plany na przyszłość (a raczej jej ojciec miał) i nie przyjęła jego oświadczyn.

Po tym co się stało Peck rzucił college i dobrze zapowiadającą się karierę footbolową, i zaciągnął się do wojska. Tam po odpowiednim przeszkoleniu trafił do „Drużyny A” dowodzonej przez płk. Johna „Hannibala” Smitha. Swoim sprytem, wytrwałością i umiejętnością radzenia sobie z różnymi sytuacjami pod dużą presją zaimponował słynnemu w całej Armii (i nie tylko) – Hannibalowi. Dość szybko zaprzyjaźnił się z pilotem, który dość często latał z drużyną (i został jej nieformalnym członkiem) kpt. H.M. Murdockiem. Z por. Reyem Brennanem (Szczęściarzem), kolejnym członkiem drużyny, również się zaprzyjaźnił choć na początku zaczęła się między nimi ostra rywalizacja. Najtrudniej było mu złapać kontakt z sierż. B.A. Baracusem, tak naprawdę przekonał go do siebie dopiero podczas II Wojny w Zatoce, gdzie uratował mu życie.

Podczas wojny wszystkie chwyty dozwolone, tak więc Drużyna A otrzymała rozkaz napadu na miejscowy bank (bez forsy nie ma odpowiedniego zaopatrzenia), aby spowolnić działania przeciwnika. Jednak zanim dotarli do bazy ta została zbombardowana, wiele osób zginęło, w tym jedyna osoba, która wiedziała o akcji, gen. Richard West. Drużyna A została oskarżona o obrabowanie banku (dla korzyści własnych) i skazana na więzienie. Natomiast kpt. Murdock został uznany za niepoczytalnego i został zamknięty w zakładzie psychiatrycznym w Los Angeles.

Żaden z członków Drużyny A nie miał zamiaru siedzieć za kratkami, dlatego też uciekli i to w widowiskowym stylu co rozsierdziło wojskowych biurokratów i w rezultacie została wyznaczona za nich nagroda.

Musieli jakoś żyć, więc zaczęli pracować jako najemnicy.

Niebawem do ich Drużyny dołączyła dziennikarka Amy Amanda Allen, która została ich oczami i uszami, mogła więcej zdziałać ponieważ nie była poszukiwana i jako reporterka miała pewne kontakty.

Pewnego dnia zostało ogłoszone, że por. Templeton Peck jest niewinny. Okazało się, że była to tylko „gra” CIA i FBI aby wykurzyć z ukrycia groźnego handlarza bronią, który chciał zemsty na por. Pecku za rozwalenie mu jednej z najlepiej zapowiadającej się transakcji w czasie trwania wojny. Podczas tej akcji Buźka o mało nie zginął, na szczęście przyjaciele nie zostawili go na lodzie i w ostatniej chwili wyciągnęli.
Po pewnym czasie ich działalność zwróciła uwagę byłego agenta CIA gen. Hunta Stockwella. Uknuł on plan, złapał Drużynę (Hannibala, Buźkę, Szczęściarza i B.A.) doprowadził przed sąd, a potem pomógł uciec (przez jakiś czas myślano, że wszyscy nie żyją). Drużyna stanęła przed wyborem, albo będą pracować dla Stockwella, albo mogą wrócić za kratki. Tak więc Drużyna A zaczęła pracować dla byłego agenta CIA. Zostali przy tym też ostrzeżeni, że jeśli którykolwiek z nich ucieknie zostanie to zgłoszone do wojskowych organów ścigania. Przez pewien czas było nawet dobrze, jednak z czasem Templeton miał już tego dość, postanowił zaryzykować i uciec… ostatnio podobno widziano go gdzieś w okolicach LA, jednak informacje te nie są pewne…

Bardzo Specjalny Agent Anthony DiNozzo Jr.

Nom tu musiałam trochę pozmieniać, gdyż, albowiem jego opis wiązał się z jedną postacią, której już niema (a właściwie z trzema, ale kto to liczy... a no tak ja)


Anthony „Tony” DiNozzo Jr. – (Michael Weatherly)
Dzieciństwo Tonyego nie było usłane różami. Matka zmarła (czy na pewno?), ojciec nie chciał mieć z synem wiele do czynienia. Junior spędził większość swojego dzieciństwa (do 12 roku życia) w szkołach z internatem lub na obozach letnich. W wieku 11 lat został wysłany do szkoły wojskowej na Road Island, rok później jego ojciec zrzekł się praw rodzicielskich, w świetle prawa Tony został sierotą. Kiedy się o tym dowiedział próbował uciec i prawie mu się to udało, powstrzymał go jednak opiekun jednostki, Major Daniel Logan. Major był pod wielkim wrażeniem sprytu i wytrwałości młodego kadeta i zaproponował mu przeniesienie do ośrodka dla zdolnych dzieci na peryferiach Londynu w Anglii. Tony po krótkim namyśle stwierdził, że może być to ciekawe doświadczenie.
Tony nadal pozostawał w kontakcie z majorem Loganem, został nawet ojcem chrzestnym jego córki Stelli, a po śmierci majora i jego żony również prawnym opiekunem małej (miało to miejsce kiedy Tony był w college’u). Jednak DiNozzo nie był w stanie zapewnić jej dobrej opieki, podjął decyzję, że odda ją do ośrodka w którym sam mieszkał, może nie było to idealne rozwiązanie, ale wiedział że nie da rady się nią dobrze zająć, nie oznacza to bynajmniej, że się z nią nie kontaktował i nie odwiedzał jej.
W wieku 13 lat Tony dowiedział się o swojej rodzinie czegoś, czego wolałby nie wiedzieć. Okazało się bowiem, że jego matka żyje, rozwiodła się z ojcem, zrzekła się praw rodzicielskich i wróciła do Anglii gdzie wyszła za mąż po raz drugi. Dowiedział się też, że ma starszego brata (ze strony ojca). Na domiar złego wyszło na jaw, że jego ojciec nie jest żadnym biznesmenem, ale agentem CIA.
Po ukończeniu szkoły zdobył częściowe stypendium sportowe oraz częściowe naukowe (był na prawdę świetny z j. angielskiego i matematyki), uwielbiał grać w football i nawet rozważał zawodowstwo, niestety jego marzenie przekreśliła kontuzja. Kiedy doszedł do siebie po złamaniu nogi, zaczął interesować się egzekwowaniem prawa, wstąpił do Akademii Policyjnej i to był strzał w dziesiątkę, ukończył szkołę z wyróżnieniem.
Po skończeniu szkoły pracował przez 2 lata w Filadelfii, potem 2 lata w Peorii i 2 lata w Baltimore.
W Baltimore podczas jednej z spraw poznał Agenta Leroya Jethro Gibbsa, który postanowił zrobić z młodego detektywa agenta federalnego i tak Tony został Agentem Specjalnym NCIS.
W NCIS pracował przez 8 lat. Myślał, że znalazł swoje miejsce, ale mylił się. Znowu życie pokazało mu że nie ma co się przywiązywać. Podczas pracy w NCIS przeszedł wiele, dżumę płucną, zmierzył się z niezadowolonymi współpracownikami po odejściu Gibbsa (cały czas próbował trzymać ich razem), tajne zadanie, które okazało się osobistą wendettą pani dyrektor, o mało przy tym nie wyleciał w powietrze, miał złamane serce, nurkował w lodowatej wodzie aby uratować szefa i przyjaciółkę jego zmarłej córki… Myślał, że po tym wszystkim jego koledzy z pracy, jego przyjaciele, jego rodzina (jak zaczął o nich myśleć) będą mu ufali tak jak on ufał im. Mylił się jednak, został wrobiony, w coś czego nigdy by nie zrobił, rzekomo wysłał kompromitując McGee’ego zdjęcia do jego rodziny oraz znajomych (pomysł zaczerpnięty z opowiadania „A Tangled Web” autorstwa victoriantealady z fanfiction.net), nikt z jego tz. przyjaciół mu nie uwierzył, że jest niewinny, Kate nawet przypomniała mu, że przecież ją straszył jej zdjęciem z czasów studiów (mis mokrego podkoszulka). Nowy dyrektor w związku z tym podjął decyzję o zwolnieniu agenta DiNozzo, nawet Gibbs zgodził się z tym, stwierdził że naprawdę zawiódł się na Tonym.
Po tych wydarzeniach Tony  długo nie umiał się pozbierać, dopiero wyjazd do Los Angeles i spotkanie z starymi znajomymi z szkoły pomogły mu stanąć z powrotem na nogi. Chociaż bardzo się zmienił, już się tak bardzo nie wygłupia, spoważniał, rzadko się śmieje (co bardzo niepokoi jego przyjaciół).